Romuald Rubinowicz, znany w sieci jako Romek Zaklinacz Byków, odwiedził Targi Agrotech w Kielcach. To jego pierwsze tego typu doświadczenie, które wywarło na nim spore wrażenie. W tym subiektywnym przewodniku przyjrzymy się, co najbardziej przykuło jego uwagę i jakie refleksje nasz bohater zabrał ze sobą.
Pierwsze kroki na targach: Zaskoczenie i spotkania z fanami
Już od samego początku podróży do Kielc, pan Romek był zaskoczony rozpoznawalnością wśród ludzi. Na stacjach benzynowych fani prosili o zdjęcia, co było dla niego nowym i miłym doświadczeniem. Po przybyciu do hotelu, co również było dla niego nowością po latach spędzonych na poligonach, pan Romek udał się na targi. Tam czekało na niego pierwsze oficjalne spotkanie z fanami podczas wystawy Agrotech. Był zaszczycony i wdzięczny za tak liczne przybycie.
Maszyny rolnicze, które przykuły uwagę „Zaklinacza byków”
Podczas zwiedzania targów, Romuald Rubinowicz z zainteresowaniem oglądał różnorodny sprzęt rolniczy. Szczególnie upodobał sobie ciągnik Case Farmal, o którym powiedział, że jest maszyną, o której marzy. Jego zainteresowanie wzbudził fakt, że ciągniki tej marki podobno nie mają elektroniki, co dla pana Romka, preferującego mechaniczne i hydrauliczne rozwiązania, jest dużym plusem. Zobaczył także mniejszy kombajn New Holland na gąsienicach, idealny na mokre pola, oraz ogromne, wydajne kombajny przeznaczone na tysiące hektarów. Nie zabrakło również oglądania opryskiwaczy, siewników nowej generacji, bron i innych maszyn uprawowych.
Spotkanie z mistrzem: Siła byka kontra siła ręki
Jednym z ciekawszych momentów wizyty na targach było spotkanie z Kamilem Jabłońskim, czołówką światową w armwrestlingu. Rozmawiali o podobieństwach między armwrestlingiem a pracą z bykiem – potrzebie sprytu, inteligencji i umiejętności przewidywania ruchów przeciwnika. Panowie nawet spróbowali siłowania na rękę, co było interesującym starciem sił.
Refleksje o pracy w lesie i z bykami
Dla Romualda Rubinowicza, człowieka blisko związanego z naturą, targi były również okazją do zobaczenia nowinek z branży leśnej, choć to rolnicza część dominowała. Wspomniał, że nie jest zawodowym drwalem ani kowalem, ale nauczył się pracy z siekierą i kowalstwa z potrzeby. Internauci często proszą go o robienie siekier, ale jak sam przyznaje, brakuje mu na to czasu. Podczas spotkania z fanami dzielił się również wspomnieniami o pracy z bykami, w tym o niebezpiecznych sytuacjach, które mu się przytrafiały.